niedziela, 29 marca 2009


I po bierzmowaniu. Oficjalnie jestem Kasia.xD Strojem się trochę wyróżniałam. Bo byłam na niebiesko , kratkowato, czerwono ubrana. Jak weszłam do Kościoła i ujrzałam, że wszyscy na czarno biało albo takie kolory inne, to aż mi się głupio zrobiło. A jeszcze musiałam przejść przez cały Kościół na swoje miejsce. Masakra totalna... Ale...Raz się żyję.
A no i nie ma co więcej napisać. Notka specjalnei na życzenie Dosi;*
A no i moja Julcia ślicznie wyglądała;*** I fajnie było koło niej stać w taki fajny i ważny dzień.;*
Nie mówiąc o naszych przekręntach z karteczkami Moniś jesteś najlepsza, od dzisiaj jestem Sabina Żóraw.xD

8 komentarzy:

Julia :p (monika ;d) pisze...

Mi też było fajnie koło ciebie kasiu stać ;* Nie no ale ci narobiłam...
Żuraw przez Ó napisać jaaa ale siara :( <3 ;*
aaaa no i zapomniałam napisć, że ślicznie wyglądałaś ;*

Anonimowy pisze...

Buńcia bardzo ładnie wyglądałaś i nie ma dyskusji.;) widziałam Cię gdzieś zza ramion potężnych mężczyzn;p i oczywiście gratuluję tak ważnego wydarzenia;*
/niezalezna-ksiezniczka

Olken pisze...

Aaaach, czerwona szkocka krata!


PS Weryfikacja słowa: "Benom".

Anonimowy pisze...

czy ci czarno biali dali Ci odczuć swoją wyższość nad kratkowatymi? :)

Anonimowy pisze...

Bunia już sie nie moge doczekac jak zobacze Cie w całej okazałosci ze szkocką krateczką:D ojj napewno było fajnie bo u mnie na bierzmowaniu też było:D i dziękuje za notke;******
Dosia

Anonimowy pisze...

też jestem Kaśka, tyle, że to moje drugie imię.
a najbardziej podobała mi się Twoja fryzura! ;*

diana

Mini pisze...

Tak faktycznie to mało jest osób, które mogę nazwać Przyjaciółmi... Dwie, może trzy. I zrozumiałam to właśnie wtedy, kiedy umarł Tata.
Śmierci nie ma się co bać. Ja np. od śmierci do pogrzebu czułam się okropnie, aczkolwiek musiała się trzymać. Po pogrzebie, momencie, kiedy Tata zjechał w dół... spokój, idealny spokój i jeszcze tego samego popołudnia bzikowałam :) Zresztą, Tato tak naprawdę ciągle jest z nami, może nie fizycznie, ale rozmawiam z Nim cały czas i to mi pomaga :) Niemniej życzę Ci, abyś Ty i Twoi bliscy długo jeszcze cieszyli się zdrowiem :)

I jak "wrażenia" po bierzmowaniu? ;) Nie zwracaj uwagi na strój, o ile nie poszłaś nago czy brudna i obszargana ;) Liczy się to, co w sercu :)

Unknown pisze...

bunia jaka elegancka hohoh ;d